Wbrew oczywistym faktom stosuje bezprawie i popełnię polityczne i zwykłe przestępstwa. Dzieje się to nie tylko za wiedzą, ale przy pełnej aprobacie Unii Europejskiej

PROPAGANDOWY BEŁKOT I KŁAMSTWA WŁADZ ORAZ SŁUŻALCZOŚĆ WOBEC UE, NIE MOGĄ DOPROWADZIĆ DO UPADKU N ASZEGO PAŃSTWA.

 

Dzisiaj już nie mogę pisać, że Polska to dziwny kraj, bowiem tylko bardziej zdecydowane określenia odpowiadają prawdzie. Wielu poważnych ludzi twierdzi, że przestajemy być PAŃSTWEM, a neokolonializm zaczyna być u nas coraz bardziej widoczny. Prawo przestało obowiązywać i jedynie mogę zauważyć, ż do roli najważniejszego interpretora prawa zgłosił się marszałek sejmu, który chociaż nie ma wykształcenia prawniczego / nie ma również żadnego wykształcenia wyższego /, to mając dostęp do mediów, usiłuje zastosować PRAWO MÓWIONE. W podobny sposób wyraża się jeden z członków PKW, pan Ryszard stwierdza, że zna konstytucję, więc nie uznaje dotychczasowych instytucji nad Wisłą.

Z perspektywy swoich już wielu przeżytych lat przyglądam się aktualnej sytuacji i krytycznie oceniając stworzoną przez pewną grupę ludzi rzeczywistość. Z dzieciństwa pamiętam atmosferę panującą w tamtym czasie. Aresztowania znanych mi sąsiadów, dyskusje o procesach i zasądzonych wyrokach śmierci. W gazetach pisano, że to wszystko odbywało się w imię sprawiedliwości ludowej. Głosili je wówczas, Bierut, Berman, Min, czy Różański. Dziś wiem, że to byli żydowscy komuniści. Ale obecnie sytuacja jest podobna. Zasadnicze tematy sprowadzają się do komisji śledczych, aresztów, listów gończych, a w przeważającej części mediów słyszę tylko o poważnych przestępstwach polityków opozycji. Różnica w stosunku do dawnych lat jest tylko taka, że obecnie czynią to Polacy Polakom. A może i obecni siłowych rozwiązań też nie są Polakami?

Mówi się dziś o tym, że funkcjonujemy w systemie policyjno-totalitarnym. Władza i jej najgorliwsi wyznawcy nie wierzą już nikomu. Strach i bojaźń o przyszłość podpowiada im, że zarówno Trybunał Konstytucyjny, jak i Sąd Najwyższy będą do zaakceptowania tylko wtedy, gdy oni wyznaczą do ich składu swoich ludzi. Również taki organ jak PKW, którego zadaniem jest nadzorowanie prawidłowości przeprowadzenia wszelkich wyborów, poprzez nieodpowiednich osobników, uważa za stosowne wprowadzać dla nas swoje rozwiązania. Zdaniem większości politycznej tego organu, nie liczy się prawo, nie liczy się TK czy SN, ale decydujący jest ich głos.

W tym powszechnym propagandowym bełkocie powielane są wypowiedzi decydentów, które pełne są kłamstw, akcentowania przywiązania do decyzji brukselskich, służalczości wobec władz ukraińskich i nieukrywanej nienawiści do Polaków. Oceniam, że władza rozpoczęła wojnę z narodem. To czego nie udało się zrobić zaborcom, niemieckiemu okupantowi czy stalinowskim siepaczom, może dokonać we współpracy z UE obecny rząd w Warszawie. Za pewien okres czasu, gdy taki rząd pozostanie przy władzy, Polska za jego sprawą przestanie istnieć.

Oczywiście obecna władza nie uznaje się za winnego. Wbrew oczywistym faktom stosuje bezprawie i popełnię polityczne i zwykłe przestępstwa. Dzieje się to nie tylko za wiedzą, ale przy pełnej aprobacie Unii Europejskiej, która w tym łamaniu prawa widzi dla siebie korzyści dotyczące łatwego i pełnego podporzadkowania sobie takiego narodu.

Tego nie uda się natychmiast zmienić, ale prawda musi docierać do świadomości społeczeństwa, trzeba o tym mówić, trzeba o tym pisać, a przede wszystkim trzeba zacząć myśleć. Jeśli nawet, gdy przyjmiemy, że nie wszyscy czytają i nie wszyscy rozumieją zagrożenie, jakie jest przed nami, to na zasadzie kropli trzeba to drążyć. Wierzę, że potomkowie tych, co obalili poprzedni system, też wreszcie przebudzą się.