Pan Radosław Sikorski może sobie zaprzeczać swój brak znajomości J. Sutryka, jednak czołowy polityk PO nawet jeśli nie może pochwalić się wspólnymi zdjęciami, to nie może opowiadać bajek,
SIKORSKI I TRZASKOWSKI NIE CHCĄ ZNAĆ JACKA SUTRYKA. CZYŻBY ON BYŁ TYLKO ZNAJOMYM D. TUSKA?
W mediach, mimo rozpoczętej kampanii prezydenckiej nastąpiła nieoczekiwanie przerwa spowodowana zarzutami, jakie zostały postawione prezydentowi Wrocławia Jackowi Sutrykowi. W świat poszedł komunikat: „W czwartek Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Sprawa dotyczy wrocławskiej uczelni Collegium Humanum, na której m.in. politycy mieli w nielegalny sposób zdobywać dyplomy. Zdaniem śledczych jedną z takich osób był właśnie włodarz stolicy województwa dolnośląskiego. Prokuratura przedstawiła mu już zarzuty”. Nasz kraj wbrew oficjalnym zapowiedziom szefów poszczególnych partii, coraz częściej zaczyna upodobniać się do Ukrainy. Znani politycy zarówno z obozu rządowego jak i opozycji staja przed obliczem prawa w związku z korupcyjnymi przestępstwami.
Opozycja w swoich mediach przystąpiła do zdecydowanego ataku na pełniącego wciąż obowiązki prezydenta Wrocławia, domagając się jego natychmiastowego odejścia. Oskarżony o poważne przestępstwa Jacek Sutryk po wyjściu z prokuratury, z uśmiechem na twarzy butnie stwierdził, że nie przyznaje się do winy, a wszelkie oskarżenia są bezpodstawne.
Mimo, że w mediach trwa festiwal kontaktów J. Sutryka z politykami Platformy, którym przypomina się, że ochoczo popierali Sutryka przed tegorocznymi wyborami, to ze zdziwieniem odnotowuję jak tuzy PO odżegnują się od znajomości z tym znanym samorządowcem. Trudno sobie wyobrazić, by działacze Po nie znali człowieka, który już druga kadencję pełni obwiązki prezydenta Wrocławia, a którego przed ostatnim wyborem namaścił nie byle kto, ale sam Donald Tusk.
Oczywiście kampania przed wyborami prezydenta RP ma swoje wymogi i jak łatwo zauważyć kandydaci Po niechętnie chcą sobie przypomnieć swoja znajomość z potencjalnym przestępcą. Radosław Sikorski, jeden z kandydatów w prawyborach KO, został zapytany o znajomość z Sutrykiem podczas konferencji prasowej, powiedział wprost -Nie znam człowieka.
Również Sławomir Nitras, poseł KO, o akcji CBA dowiedział się w programie na żywo. Polityk wezwał Jezusa Chrystusa i bagatelizował powiązania jego ugrupowania z zatrzymanym. Sutryk nie jest "z naszego środowiska" Tylko czekać, jak sam pan D. Tusk również nie będzie pamiętał swojego poparcia, jakiego udzielił panu Jackowi Sutrykowi.
Mam świadomość, że zatrzymanie przez CBA prezydenta Wrocławia i postawienie mu tak poważnych oskarżeń, dziś po rozpoczęciu walki o wyborców w wyścigu do Belwederu, kandydatom PO Trzaskowskiemu i Sikorskiemu mocno ciąży taka znajomość. Jednak w tym temacie mogę powtórzyć znane powiedzenie ze słynnego skeczu- Nie bądź pan głąb – nagranych sekwencji nikt nie zmieni. Trudno wymazać z pamięci sceny wsparcia, jakie widziałem, gdy Rafała Trzaskowskiego poparł prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Pan Radosław Sikorski może sobie zaprzeczać swój brak znajomości J. Sutryka, jednak czołowy polityk PO nawet jeśli nie może pochwalić się wspólnymi zdjęciami, to nie może opowiadać bajek, że nie była mu dobrze znana osoba prezydenta Wrocławia J. Sutryka. Jednak nie usłyszałem z jego ust potępienia jego postępowania i żądania ustąpienia ze stanowiska.
Kłamstwo przeminie,prawda nie zginie
Prawda, cnota i sprawiedliwość z jednego pochodzą gniazda. Trudno dla nich znaleźć rymowanie.