Wciąż nie możemy zrozumieć, dlaczego funkcjami ministerialnymi zostali obdarzeni ludzie niekompetentni, żeby nie powiedzieć dyletanci, których wypowiedzi i decyzje nie tylko zadziwiają, ale
CZY RZĄD D. TUSKA DOPROWADZI DO UPADKU POLSKI?
Można się zastanawiać jaki jest cel polityki prowadzonej przez D. Tuska. Czy to ma być utrata niepodległości? Czy D. Tusk doprowadzi do upadku Polski? Tego typu pytań w stosunku do rządu RP dotychczas nikt nie postawił, bowiem sama myśl, że istnieje takie prawdopodobieństwo wywołuje gniew i wzburzenie. Należałoby powiedzieć, nie to niemożliwe. Niestety, to co kiedyś było nieprawdopodobnym i wykluczonym, zaczyna coraz bardziej stawać się tragicznie możliwym. Stąd temat, wbrew wszelkim przypuszczeniom, jest zbyt poważny, by pominąć go milczeniem. Ponadto, co ważniejsze, nie są to tylko pytania, ale zatroskani rodacy wskazują na ważne[JL1] oznaki i symptomy, które mają świadczyć o zasadności takiego stawiania sprawy.
Taką możliwość widać coraz bardziej na portalach dyskusyjnych i w specjalnych debatach publicznych, w których ludzie zatroskani przyszłością Polski, wyrażają coraz częściej i coraz dobitniej swój niepokój i troskę o przyszłość. Trwa nieustanne przypominanie nam politycznych spektakli, na których „złotousty” desantowiec z Brukseli pokazywał nam bilet do raju i zapewniał, że CO DANE NIE BĘDZIE ZABRANE. Mimo składanych obietnic OD PIERWSZEGO DNIA NOWEJ WŁADZY widzimy, że były to tylko słowa, słowa z celowo założonym kłamstwem. Naród zaczyna się budzić i nawet gorliwi wyznawcy Platformy już nie mają wątpliwości, że byli zbyt łatwowierni i ulegli podsycanej atmosferze gniewu i nienawiści do poprzednich rządów.
Mijają miesiące i niezależnie od coraz głośniejszych zaklęć propagandowych, w każdym dniu widzimy postępujące rozbieżności między zapowiedziami na wiecach przedwyborczych Tuska, a realiami życia codziennego. Wciąż nie możemy zrozumieć, dlaczego funkcjami ministerialnymi zostali obdarzeni ludzie niekompetentni, żeby nie powiedzieć dyletanci, których wypowiedzi i decyzje nie tylko zadziwiają, ale przede wszystkim budzą gniew i oburzenie. Wygrana koalicja ma prawo do własnego spojrzenia na sprawy kraju, ale nikt nie może zaakceptować koncepcji zmierzających do zaniechania korzystnych dla rozwoju Polski wielkich inwestycji, których błędem było to, że nie były uzgodnione z rządem niemieckim.
Społeczeństwo z każdym nowym rządem spodziewa się poprawy swojej sytuacji i naprawy źle funkcjonujących dziedzin w państwie. Nikt jednak nie przypuszczał, że znów do domów zacznie wkraczać bieda, a poczynania rządzących sprowadzą się jedynie do podsycania nienawiści, wyszukiwania winnych u politycznych przeciwników oraz podniesienia BEZPRAWIA I PRZESTĘPCZOŚCI do rangi głównych kierunków funkcjonowania państwa.
Rząd D. Tuska nawet nie ukrywa, że następuje upadek gospodarki, a wiodące dotychczas firmy państwowe zamiast pokaźnych zysków, przynoszą coraz większe straty. Dotychczas zaplanowany deficyt budżetowy na rok 2024 w wysokości 240 mld. złotych może jedynie ulec powiększeniu, bowiem dochody do budżetu zmniejszyły się niewiarygodnie.
Taki stan rzeczy nie może trwać zbyt długo i bez zaskoczenia czytam o różnych scenariuszach na przyszłość. Przewidywania są groźne, a swój początek obserwatorzy widzą w likwidacji świadczeń socjalnych, dodatkowych emerytur, zdecydowanym obcięciem wydatków zbrojeniowych oraz niszczeniu systemu edukacji i instytucji związanych z dziedzictwem narodowym. Kolejne pogorszenie sytuacji nastąpi z Nowym Rokiem, a sytuacja społeczeństwa spowoduje szerokie wyjście ludzi na ulice. Zdaniem wielu znawców tematu to wszystko może doprowadzić do ogłoszenia UPADŁOŚCI PRZEZ RZĄD W WARSZAWIE.
Nie chcę powielać innych tragicznych scenariuszy, które już rzekomo uwzględniane są w Brukseli, a wiążą się one komisarycznym zarzadzaniem nami przez urzędników z Unii Europejskiej. Oczywiście ze strony rządu nie słychać ani zaprzeczeń, ani działań, które przeczyłyby takim scenariuszom. Wygląda to na ciszę przed burzą, nikt nie myśli o przyszłości, bowiem główną sprawą są kandydaci na urząd prezydenta. A w tym temacie, niestety nic nowego. Ze strony rządu i opozycji nazwiska nie rokujące żadnej pozytywnej nadziei na przyszłość.
[JL1]Naki
Kłamstwo przeminie,prawda nie zginie
Prawda, cnota i sprawiedliwość z jednego pochodzą gniazda. Trudno dla nich znaleźć rymowanie.